Wednesday, March 4, 2015

Rozdział 1 "On jest jej ojcem"

Leon
*******
Własnie siedzę na kanapie i oglądam głupie komedie romantyczne , czemu?
No własnie nie wiem czemu!? Zawsze jak oglądam coś romantycznego to odrazy Viola mi przychodzi do głowy! Czemu ja to wszystko musiałem spiepszyć?  Już wiem! Bo jestem głupim idiotą którego żadna laska już nie pokocha! Poco ja ją zdradzałem? Przeciesz ona była dla mnie wszystkim zaraz ona jest dla mnie wszystkim!  Co ja gadam Verdas nie myśl o niej!! Przez dłuższy czas błądziłem w własnych myślach aż do pszyjscia Diego który jak z wykle przychodzi bez powiadomienia i w pada do domu bez pukania. Wstałem z kanapy leniwie i podeszłem do niego.
-Diego czego ty znowu chcesz? Spytałem prosto z mostu.
-Violetta przyleciała! Powiedział szczęsliwy a ja stałem jak jakiś posąg który za wszelką cene chciał sie poruszyć ale nie mógł.
-Leon słuchasz mnie? Violetta przyleciała! Pstrykną mi palcami przed oczami.
-Jak to Violetta przyleciała? Ale poco? Wreszcie się odezwałem ale dalej stając jak jakiś posąg.
-A czy to ważne?? Stary masz szanse się z nią pogodzić!
-Nie nia mam bo ona mi nigdy nie wybaczy , wreszcie się ruszyłem ale w kierunki fotela na którym oczywiscie usiadłem bo co ja mam innego do robienia?
-Leon weź się w garść i powiedz jej jak sie z tym wszystkim czujesz. Powiedział Diego poczym usiadł na miejscu koło mnie.
-Gdzie teraz jest? Spytałem pacząc sie w telewizor.
-W mojim domu.
-Nie Diego ona mi nigdy nie wybaczy. Powiedział poczym wyłączyłem tą głupią komedie romantyczną.
-Leon weź chociaż spróbuj, powiedział Diego poczym skierował sie w kierunki dzwi.
-Już idziesz? Spytałem.
-Tak bo Francesca poprosiła mnie żebym pojechał po coś do sklepu a ja głupi zamiast pojechać tam gdzie mnie prosiła to przyjechałem tutaj żeby powiedzieć ci że masz szanse a ty nawet nie chcesz spróbować. Powiedział poczym wyszedł a ja jak zwykle rzuciłem się na kanepę.

Violetta
*********
Własnie rozmawiam z Francescą , aaaah tak długo jej niewidziałam tak sie ciesze że tu przyjechałam. Choziaż teraz Fran mi zadaje dużo pytań dotyczących Emmy na przykład kogo to dziecko? Kiedy i jak to się stało. Chciałabym jej powiedzieć ale boje się że jak jej powiem to wygada to Leonowi... co ja mówie Violetta to twoja najlepszy przyjaciółka musisz jej powiedzieć!!
-Violu kogo to dziecko? Spytała poraz setny raz..
-Moje.
-Ale kto jest ojcem? 
-Fran jak ci powiem to błagam cie nikomi nie mów o tym.  Wiedziałam że muszę jej to powiedziec.
-Obiecuję Violu a teraz mów.
-Dobrze więc to jest dziecko.... nie umiałam dokończyć.
-Violetta mów!
-Leona ... Powiedziałam cicho.
-Co???? Miała twarz jak bym powiedziała coś czego nikt jeszcze nie powiedział.
-To dziecko Leona Fran to on jest ojcem!! Emma to dziecko Leona!! Miałam już łzy w oczach gdy to powiedziałam.
-Jak to dzecko Leona? Usłyszałam znajomy głos obróciłam sie i ujrzałam........

**********

No comments:

Post a Comment