Sunday, March 15, 2015

Rozdział 4 "Emma to twoja córka"


Leon
*****
-Halo? Odebrałem telefon.
-No hej!
-Kto mówi?
-Nie rozpoznajesz mojego głosu? Spytała.
-Nieee.... ., Z kim ja rozmawiam???
-Oj Leonku Leonku....
-Skąd znasz moje imie?
-No wiesz poszperałam troche w necie i je znalazłam.
-Kim jesteś? Spytałem
-Kimś kto wie coś czego ty nie wiesz. Powiedziała krótko.
-Czekaj ale ja nie kumam! O czym ty mówisz? Ja zaraz zwiariuje czy to jakiś żart?
-Chcesz wiedzieć co ukrywa twoja była?
-Skąd ty wiesz o mojej byłej? Skąd ona to wszystko wie?
-Chcesz czy nie?
-No chce oczywiście ze chce.
-Okej to spotkajmy się w parku za godzine. Powiedziała poczym sie rozłączyła.
Z kim do jasnej ciasnej ja rozmawiałem? Przyznaje że gdzieś już słyszałem ten głos ale nie pamiętam za bardzo jaka to była osoba , dotego mam się z nią spotkać za godzinę w Parku! Skąd ona wie o Violi?
Violetta
*********
-Fran musimy pogadać! Powiedziałam odrazu jak weszłam do domu.
-Co się stało? Wstała z kanapy i podeszła do mnie.
-Emma idź do pokoju się pobawić. Powiedziałam poczym Emma ruszyła na górę.
-Spotkałam Leona! Powiedziałam w prost.
-Co ale widział Emme?
-Tak widział i on pewnie się teraz do myśla że Emma to jego córka!
-Może się nie domyśla.
-Fran jakbys ty słyszała co Emma do niego mówiła to byś zaniemówiła!
-Co powiedziała?
-No wiesz powiedziałam Leonowi że to dziecko Damiena a potem Emma sie odezwała i powiedziała że nie ma taty , a potem się spytała go jak się na zywa i najgorsze jest to że spytała sie mnie przy nim czy to nie jest ten pan o krórym cału czas mówię!   Wybuchłam.
-Jaki Damien? Violetta spotykasz się z jakims tam Damianem i nic mi nie mówisz?? Powiedziała z szokowa.
-Ja go wymyśliłam.
-Poto żeby Leon myślał że to on jest ojcem ale Emma to wszystko zepsuła... aaah już kumam!
-Fran co ja mam teraz zrobić?
-Wiesz że okłamywanie go nie jest najlepszym rozwiązaniem?
-Czyli co mam powiedzieć Leonowi całą prawdę? Troche sie teraz wkórzyłam.
-No nie wiem , może.
-Ale ja nie mogę! Krzykłam.
-Ale czemu nie?
-Bo on mnie zdradził! Krzyczałam coraz głosniej.
-Okej rób jak chcesz. Powiedziała poczym skierowała się do kuchni zostawiając mnie samą w salonie.
Leon
******
Jestem już na miejscu , cały czas myślę o tej osobie z którą gadałem przez telefon.
Kim ona jest? Usiadłem na ławce i zacząłem rozglądać się do okoła , było dużo dziewczyn ale każda znich nie zwracała na mnie uwagi.
-Kim jestem? Ktoś spytał za moimi plecami zakrywając mi przy tym oczy.
-Nie wiem?
-Jestem kims..... , teraz już wiem kim ona jest! To ta Lara!
-Lara! Krzykłem.
-Tak Leosiu? Odkryła mi oczy.
-Mów! Zarządałem.
-Ale co?
-Co Violetta ukrywa przedemną.
-Okej ale będziesz musiał dla mnie coś zrobić.
-Ale co takiego? Spytałem a ona się do mnie przybliżyła.
-Co? Co ty robisz?
-A jak ci się wydaje?
-Lara przestań , Zarządałem a ona się wpiła w moje usta. Chciałem się oderwać ale jakims cudem ona była o de mnie silniejsza i nie chciała mnie puscic. Po jakiejś minucie oderwała się odemnie i przyłożyła usta do mojego prawego ucha.
-Emma to twoja córka. Wyszeptała i odeszła. Emma to moja córka? Wiedziałem!
Zauważyłem Violette przyglądała sie mi i płakała, czyli widziała tą całą akcje..... no pięknie Verdas teraz to jej na bank nie odzyskasz! Podbiegłem do niej żeby to wszystko jakoś wyjasnic no i też żeby wyznać jej że znam całą prawde.
-Violu ja wiem że jestem kretynem! Powiedziałem odrazu jak byłem już koło niej. Ona nic nie mówiła tylko zaczeła się wycofywać.
-Ja wiem że jestem ojcem Emmy.  powiedziałem a ona staneła.

No comments:

Post a Comment